niedziela, 23 lutego 2014

Henri Salvador - nastrojowo po francusku

Wygląda na to, że polubiłam jazz. Po Melody Gardot zasłuchałam się w utworach jazzmana pochodzącego z Francji, niestety nieżyjącego już, Henri'ego Salvadora. 

Szczególnie przypadły mi do gustu kompozycje z płyty "Chambre avec vue" ("Pokój z widokiem"), wydanej w 2000 roku, czyli kiedy muzyk był już starszym, 83-letnim panem. Tak brzmi utwór tytułowy:



Muzyk urodził się w Gujanie Francuskiej i wpływy południowoamerykańskie są wyraźne w jego muzyce. Bardzo często rozbrzmiewają w nich dźwięki gitary akustycznej i instrumentów strunowych, charakterystycznych dla brazylijskiej bossa nowy, jak np. w tej kompozycji:


Jego nastrojowe, czasem melancholijne ballady są jak kołysanki. Koją, uspokajają, ale też napełniają optymizmem. 

Poniższe utwory pochodzą z nowszej płyty, z 2006 roku, ostatniej wydanej za życia muzyka. Zatrzymaj się, posłuchaj i odpłyń gdzieś daleko stąd...

Nie byłabym sobą, gdybym nie wyszukała czegoś o miłości. Chociaż wg mnie większość utworów Salvadora świetnie nadaje się na romantyczne, nastrojowe wieczory we dwoje, to taki tekst dopełnia całości: "Tu sais je vais t'aimer tous les jours de ma vie" - wiesz, że będę cię kochać przez wszystkie dni mojego życia.

 

Miłego zasłuchania w ten niedzielny wieczór!


2 komentarze:

  1. ;) ja tez uwielbiam francuski jazz . Sidney Bechet ?! Ale fajnie ze znalazlam kogos o bardzo podobych zainteresowaniach !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za polecenie! Posłuchałam i jego utwory to rzeczywiście piękne kompozycje, takie na leniwy, nastrojowy wieczór :) Moja ulubiona to jak na razie "Si tu vois ma mère" - w dodatku z filmu, który bardzo mi się podobał "O północy w Paryżu".

      Usuń