poniedziałek, 15 września 2014

Co czytać? "Francais Present", "Business English Magazine" i nie tylko

W przedostatnim wpisie "A co z francuskim??" wspomniałam o jeszcze jednym sposobie na odświeżenie mojej znajomości z tym pięknym językiem. Oto i on:




Gdy dostałam propozycję od wydawnictwa Colorful Media, pomyślałam: "Dokładnie tego mi trzeba!" Moje słownictwo jest na dość niezłym poziomie, znam też większość zagadnień gramatycznych. Na pewno sporo zapomniałam, ale teraz to kwestia przypomnienia, nie nauki. Z tego powodu chcę uniknąć celowego przesiadywania nad kserówkami i książkami do gramatyki dla samego wkuwania kolejnych porcji materiału (po raz drugi czy kolejny). Od razu pomyślałam, że francuskojęzyczne czasopismo jest strzałem w dziesiątkę i pomoże mi pracować nad tym, co jest obecnie moim priorytetem, czyli głównie odświeżenie i podtrzymanie, a także stopniowe poszerzanie znajomości języka.

"Francais Present" to kwartalnik. Ostatnie wydanie zawiera dokładnie 12 artykułów, co przy jednym artykule tygodniowo daje aż siedem dni na przeczytanie i spokojną pracę nad słownictwem i strukturami gramatycznymi. Tematyka jest naprawdę rozległa: od aktualności z Europy i świata, przez tematykę społeczną, po zagadnienia z kultury i geografii Francji. Magazyn jest nie tylko świetną pomocą w nauce, ale też źródłem informacji i wiedzy. 

Zachwycona nowym nabytkiem, niczym dziecko pochłonęłam w ekspresowym tempie kilka artykułów. Najbardziej zainteresowały mnie poniższe:
  • "La pole dance: bataille difficile contre les préjugés" - o tańcu na rurze, czyli nierównej walce z uprzedzeniami (czy wiecie, że początki tego sportu sięgają XII wieku?),
  • "Les mystères de la Vénus de Milo" - o jednej z najbardziej rozpoznawalnych i najsłynniejszych rzeźb świata (czy jednak narawdę ją znamy?).
  • "Amiens: capitale picarde et art gothique" - o położonym w północnej Francji mieście Amiens, nad którym góruje wspaniała gotycka katedra,
  • oraz temat z okładki: "Peut-on vivre 100% français au XXIème siècle?" - co znaczy  żyć 100% po francusku w czasach międzynarodowego handlu, masowego przemieszczania i mieszania się kultur?
Wręcz nie mogę się doczekać kolejnego numeru! Tutaj możecie podejrzeć spis treści. Czy też już jesteście tak samo niecierpliwi, by go mieć? :)

Od Colorful Media dostałam także dwumiesięcznik "Business English Magazine". W nim znajdziemy znacznie więcej artykułów, a ich tematyka jest ściśle związana z językiem biznesowym. Autorzy nie skupiają się jednak na Wielkiej Brytanii, więc możemy przeczytać zarówno o międzynarodowych koncernach, jak i o sytuacji na rynku mieszkań w Polsce czy rozwoju ekonomicznym... Mongolii. Nie mogłam jednak zacząć od innego artykułu niż ten o europejskiej gwieździe Północy, czyli Norwegii :) Najbardziej zainteresowały mnie historie Kathrin Menges, businesswoman, która pracę w edukacji z sukcesem zamieniła na karierę w Human Resources, i Warrena Buffetta, uważanego za jednego z najlepszych inwestorów na świecie. W końcu kto nie lubi czytać opowieści z happy endem ;) Oprócz tego w "Business English Magazine" znajdziemy profile firm (np. producenta kremu w niebieskim opakowaniu z białym napisem - chyba nie muszę podawać nazwy;)), porady dla początkujących biznesmenów, a także sekcję ze słownictwem biznesowym (rozmówki, test). "BEM" to magazyn dla uczących się angielskiego na poziomie B1-B2, ale także dla wszystkich interesujących się tematyką biznesu.



Fantastycznym dodatkiem do artykułów jest możliwość odsłuchania ich. W tym celu trzeba zakupić magazyn, wejść na stronę internetową i wpisać kod podany przy artykule. Pobrać można także dodatek do "BEM" - również poprzez kod. Tematem obecnego wydania jest coaching, następnego - moda w biznesie.

Planuję i postaram się napisać za jakiś czas, jak uczę się z pomocą magazynów Wydawnictwa Colorful Media. Może czymś Was zainspiruję.

Oferta Colorful Media obejmuje kilka innych czasopism, możecie ją sprawdzić na stronie Wydawnictwa. Jestem przekonana, że każdy poliglota znajdzie tam coś dla siebie. Mnie  kusi też "Deutch Aktuell" - może dzięki niemu łaskawszym okiem spojrzałabym na język niemiecki? Póki co pozostaje mi mieć nadzieję, że kiedyś powstanie także magazyn z myślą o uczących się języka norweskiego. A tymczasem wracam do lektury :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz